Podróż Polak, Węgier, dwa bratanki.................
Pałac ( obecnie hotel ) położony jest pomiędzy miejscowością Győr a Mosonmagyarovar, około 85 kilometrów od Wiednia i 60 kilometrów od Budapesztu. Renesansowa budowla zamkowa, w której unosi się duch historii jest jedną z najbardziej imponujących na Węgrzech. Niestety do środka nie mogliśmy wejść ( no chyba że kupilibyśmy nocleg ).Park w stylu angielskim ozdabiają stuletnie drzewa, od amerykańskich drzew tulipanowych, po chińskie świerczyny paprociowe.
W przeszłości na dzisiejsze miasto składały się dwa mniejsze: Magyaróvár (niem. Ungarisch-Altenburg) i Moson (niem. Wieselburg). W średniowieczu siedzibę księstwa Moson wchodzącego w skład Królestwa Węgier przeniesiono z Moson do Magyaróvár. Oba miasteczka połączono w roku 1939
Przecudny ogród przyzamkowy. Szkoda, że czasu było mało na zwiedzanie tego miejsca. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę.
Zamek Esterhazy jest oddalony 192 kilometry od Budapesztu. Znajduje się on na trasie pomiędzy Budapesztem a Sopronem, w miejscowości Fertöd. Jest to jeden z najpiękniejszych i największych zamków na Węgrzech.Jest on nazywany "węgierskim Wersalem" ze względu na swój przepych i podobieństwo do francuskiego Wersalu. Odzwierciedla on bogactwo i władzę jaką mieli mieszkający tutaj książęta. W połowie XVIII wieku książę Miklos Esterhazy zarządził przebudowę swojego pałacu myśliwskiego na pompatyczny zamek w stylu rokoko.
Prawdopodobnie temu w kształcie podkowy okazałemu budynkowi jako wzorzec posłużył Wersal. W olbrzymim parku można było poczuć zapach pomarańczy, fontanny tryskały krystaliczną wodą i było jeszcze miejsce na operę, małe pawilony, kaplicę, stajnię, salę koncertową oraz chiński dom uciech. Prawie 30 lat na tym dworze księcia Miklosa Esterhazy spędził austriacki kompozytor Józef Haydn. Tutaj skomponował on swoje liczne opery, msze, sonaty. po śmierci księcia rodzina Esterhazy wyprowadziła się z tego zamku, a orkiestra została rozwiązana.
Galeria obrazów i skarbiec zostały przeniesione do Wiednia i Kismarton, a park został zapuszczony. W czasie II wojny światowej został przede wszystkim zniszczony budynek główny tego kompleksu. W części tego kompleksu zamkowego zostało urządzone muzeum. Sala muzyczna wraz ze swoimi złotymi ozdobami była kiedyś oświetlana przez 64 świece w złotych świecznikach.
Budapeszt zwiedzaliśmy w upalny sierpniowy dzień. Nie sposób było wytrzymać na słońcu ;-) Na pewno jeszcze tam wrócimy. Na razie "liznęliśmy" tylko nieco atrakcji stolicy Węgier. "Ostre zwiedzanie" jeszcze przed nami.
Stolica Republiki Węgierskiej liczy ponad dwa miliony mieszkańców, dokładnie jedną piątą ludności Węgier i zajmuje 525 km² powierzchni. Z tego 173 km² przypada na górzystą Budę i Obudę położone po prawej stronie płynącego przez miasto Dunaju, a 352 km² - na płaski Peszt po lewej stronie rzeki. Budapeszt powstał w 1873 r. z połączenia trzech miast – Budy, Obudy i Pesztu. Jest miastem dziewięciu wzgórz, z którego najwyższe – Góra Jana (János-hegy) liczy 529 m n.p.m.
Budapeszt, nazywany małym Paryżem Europy środkowo-wschodniej, szczyci się zabytkami nie tylko rodzimej, tysiącstuletniej węgierskiej kultury, ale również obiektami pochodzącymi ze znacznie wcześniejszych, rzymskich czasów, a także z okresu panowania Turków w XVI i XVII w. W najnowszych czasach duży wpływ na ukształtowanie miasta miał dualistyczny związek z Austrią. Stąd niezwykłe bogactwo zbudowanych w różnych stylach gmachów, świątyń i muzeów.
W Budapeszcie jest aż 60 muzeów i galerii, w których zgromadzono zbiory dzieł sztuki własnej i światowej, prezentujące rozwój różnych dziedzin życia. Na cele muzealne zostały też przeznaczone w 1980 r. przestronne wnętrza Zamku Królewskiego. W największych muzeach – Muzeum Narodowym,Galerii Narodowej i Muzeum Historii Budapesztu – często urządzane są okazjonalne wystawy, które cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców miasta i turystów.
Zachowało się niewiele średniowiecznych i renesansowych kościołów, gdyż w czasie 150-letniego panowania Turcy zamienili świątynie na meczety, a te zostały zniszczone podczas ataku wojsk chrześcijańskich na Budę i Peszt. Większość świątyń skupiona jest w centrum Budy i Pesztu. Na obrzeżach znajduje się zaledwie kilka obiektów sakralnych o wyróżniającej się architekturze.
Budapeszt jest jednym z największych miast-kąpielisk w Europie i w 1934 r. został uznany za uzdrowisko. Z 80 naturalnych źródeł wypływa codziennie 80 milionów litrów bogatej w minerały, gorącej wody. Największe skupiska naturalnych źródeł znajdują się u stóp Góry Gellérta, przy nabrzeżu mostu Małgorzaty po stronie Budy i w dalekiej Obudzie. Czwartym skupiskiem jest Wyspa Małgorzaty. Budapeszt od stuleci w pełni wykorzystuje swoje naturalne bogactwo, dysponując czterdziestoma rozmaitych łaźniami, kąpieliskami oraz pływalniami.
Budę z Pesztem łączy siedem mostów drogowych. Zbudowane w różnych latach i różnych stylach stworzyły wspaniałą panoramę, którą najlepiej podziwia się z Góry Gellérta.
Tihany – miejscowość wypoczynkowa na Węgrzech, położona na półwyspie o tej samej nazwie na północnym brzegu Balatonu. W paprykowych domkach spędziłam mnóstwo czasu ;-)
Cały półwysep jest obiektem historycznym, którego centrum stanowi opactwo benedyktyńskie, założone w 1055 przez Andrzeja I, pochowanego w krypcie w tamtejszym kościele. Obecnie jednak grób jest pusty. Sam kościół został przebudowany w stylu barokowym w 1754 przez Sebastiana Stuhlhofa. W 1921 właśnie tutaj swą ostatnią noc na ojczystej ziemi przed udaniem się na wygnanie spędził ostatni węgierski król Karol IV. Wciąż funkcjonujące opactwo jest atrakcją turystyczną ze względu na swoje walory historyczne i artystyczne. Z jego terenu rozciąga się też najwspanialszy widok na Balaton.
Nowożytny rozdział historii Zirc rozpoczął się w 1659 r., kiedy na opuszczone tereny powrócili cystersi i odbudowali opactwo. Podczas powstania Rakoczego zostało splądrowane i zrujnowane przez wojska habsburskie. Drugi etap budowy i zaludniania osady rozpoczął się w 1715 r., gdy sprowadzono osadników niemieckich. W 1814 r. opactwo stało się stolicą węgierskich cystersów, a tutejsi bracia-nowicjusze brali czynny udział w walkach Wiosny Ludów.
W miasteczku znajduje się Bakony Natural History Museum - pierwsze muzeum przyrodnicze na Węgrzech powstałe w 1972 roku, ale jego zbiory pochodzą również z wcześniejszych lat.
W 972r. klan Árpádów zbudował tu swój pierwszy zamek królewski, w którym wychował się między innymi syn króla Gézy, Stefan. W 1000r. Stefan przyjął w skonstruowanej specjalnie na ten cel pierwszej na Węgrzech katedrze chrzest swych poddanych i od tego czasu Esztergom stał się najważniejszym centrum katolicyzmu w kraju. Na miejscu zburzonej później świątyni zbudowano bazylikę, która do dziś góruje nad całym miastem i jest bardzo chętnie odwiedzana przez pielgrzymów z całego świata.
W tej miejscowości godny uwagi jest zamek usytuowany na północnym brzegu jeziora Starego. Trochę pobłądzilismy po mieście, bo oznaczenia kiepskie, ale szukaliśmy jeziora i jakoś trafiliśmy - najpierw na przeciwległy brzeg z którego widać już było zamek.
Zamek często nazywany jest "Starym Zamkiem" ze względu na fakt, że wybudowano go na początku XV wieku. Przez pewien czas stanowił siedzibę króla Zygmunta (około roku 1420), później był już tylko rezydencją używaną w czasie królewskich polowań. Niestety nie zdołał oprzeć się potędze wojsk tureckich i podobnie jak wiele innych fortec w tym okresie został zdewastowany, a jego bryła - poważnie uszkodzona. Dzieła zniszczenia dopełniła austriacka armia w 1707r. paląc z rozkazu Habsburgów wszystko, czego nie zniszczyli Turcy. Paradoksalnie zamek odbudowano już w 1897r. z powodu wizyty w Tata... Franciszka Józefa. Prace prowadzono według projektu Jakaba Fellnera.
W chwili obecnej w zamku znajduje się muzeum poświęcone Domokos'owi Kuny (1754-1822). Był on wybitnym ceramikiem specjalizującym się w produkcji fajansu i porcelany, a swe umiejętności nabył w czasie dzieciństwa spędzonego w miasteczku. Na wystawę składają się również znaleziska archeologiczne z terenu zamku i jego okolic, fragmenty rzeźb i elementy wystroju oryginalnej twierdzy, rekonstrukcje komnat oraz cykl obrazów i starodruków dokumentujących historię Tata.
oj piekne miasto.. żałuje tylko że większość czasu spędzałam w pracy i niestety nie miałam czasu na zwiedzanie - wszczególnie wnetrz, które popołudniami były już zamkniete - ale jest powód żeby wrócić do tego pieknego miasta
moje fotki możesz obejrzec na blogu wobietywie.blog.onet.pl